Powrót do pracy po porodzie

Powrót do pracy

Wiele matek z różnych powodów wraca do pracy wkrótce po porodzie. Może to być potrzeba ekonomiczna, pragnienie bycia niezależną i samodzielną, znużenie rutyną domowego życia lub absolutnie osobista potrzeba pracy.

Motywacje powrotu do pracy

W przeszłości kobiety za swój obowiązek uznawały rezygnację z własnych potrzeb i posługę rodzinie. Obecnie sytuacja wielu kobiet wygląda zgoła inaczej. Kontynuacja kariery zawodowej jest dla nich bardzo istotna i nie jest to decyzja dyktowana li tylko względami ekonomicznymi. Niezależnie od motywów, którymi kierują się kobiety, decydujące się na szybki powrót do aktywności zawodowej, jest to wybór, który leży w gestii kobiety. Oczywiście przy uwzględnieniu opinii partnera.

Warunki powrotu do pracy

Jeżeli zdecydujesz się po porodzie na szybki powrót do pracy, możesz wrócić na zmienionych warunkach. Przedyskutuj to z pracodawcą podczas ciąży. Kobiety karmiące piersią mogą korzystać z krótszych godzin pracy. Warto rozważyć rozpoczęcie własnej działalności gospodarczej lub podjęcie pracy, którą będziesz mogła wykonywać w domu.  Warto zawczasu zaplanować sobie strategię działania w kwestiach zawodowych, już w trakcie ciąży. Bądź ze sobą szczera, gdy planujesz na nowo podjąć pracę.

Metabolizm w formie

Na powrót do wcześniejszej formy twój metabolizm potrzebuje trochę czasu – może się zdarzyć, że nawet cały rok. Mięśnie, ścięgna i stawy stają się bardziej giętkie i elastyczne, by dostosować się do nowego kształtu i wagi oraz potrzebują czasu, by odzyskać swoją sprężystość i siłę po porodzie. Podstawowe narządy, jak serce, nerki, i płuca  stopniowo muszą wrócić do funkcji przed ciążą. Opieka nad dzieckiem w pierwszym roku życia sama w sobie jest 24-godzinną pracą. Nie zapomnij, że również twój organizm potrzebuje wypoczynku. Będziesz sprawować całodobową opiekę nad dzieckiem przez siedem dni w tygodniu. Jest to naprawdę wyczerpujące. 

Dziecko w wieku niemowlęcym ma prawo oczekiwać i otrzymywać uwagę rodziców po ich powrocie z pracy. Nie jest to łatwe, jeżeli oboje pracujecie. Po powrocie z pracy zamiast opaść na fotel lub zapaść w drzemkę, będziesz musiała wziąć dziecko i robić wszystko inne jedną ręką, dopóki ono nie uśnie. Kiedy wreszcie uśniesz, jest bardzo prawdopodobne, że twoja noc nie będzie spokojna.

Refleksja po kolejnym porodzie

Większość kobiet, które zdecydowały się na bardzo szybki powrót do pracy po pierwszym porodzie, zwykle  opóźniają swój powrót do pracy po kolejnych porodach. Wiedzą już, jak jest to dla nich uciążliwy.  Szczególnie w kulturze europejskiej pełnoetatowa praca matki opiekującej się nowonarodzonym dzieckiem nie jest należycie doceniana i wspierana. Poza tym, jeżeli zaspokoisz fizyczne i emocjonalne potrzeby swojego dziecka podczas jego pierwszych lat życia, potem czeka cię lżejsza praca. Piszę to także czerpiąc z własnego doświadczenia jako matki trojga dzieci.

Wybór należy do nas

Będąc pierwszy raz w  ciąży nie doceniłam potrzeb mojego ciała i powróciłam do pracy tak szybko, jak było to możliwe. O wiele więcej czasu zabrał mi powrót do poprzedniego stanu zdrowia. Przy kolejnych dwóch ciążach wzięłam pod uwagę potrzeby moich dzieci na równi z własnymi.

Z perspektywy kilku lat mogę stwierdzić, że  czas, który postanowiłam zainwestować  w opiekę nad nimi, nie był czasem straconym. Pozytywne efekty tej „inwestycji” mogą się pojawić dopiero po kilku latach, ale na pewno warto na nie poczekać. W czasie tej intensywnej opieki nad dziećmi dobrowolnie odsunęłam na drugi plan moje ambicje zawodowe. W końcu zawód ma się przez całe życie, a czasu, który w największym stopniu kształtuje charakter dziecka nie będziemy w stanie przywrócić. Wybór należy tylko do nas.

Najważniejszym czynnikiem przy podejmowaniu tej decyzji jest to,  żeby była ona prawdziwa, nie wymuszona przez nakazy i zakazy, bądź „muszę – nie muszę”. Nasze wybory  najczęściej dyktowane są aktualną sytuacją życiową, osobistą dojrzałością i tym, czego oczekujemy od życia w danym momencie. Zmieniają się, w miarę jak my się zmieniamy i dojrzewamy. Nie ma więc dobrych czy złych wyborów. Są one zawsze naszymi wyborami i decyzjami. O ile oczywiście dokonujemy ich  świadomie.