Bezpieczne zioła

Lekarz leczy, natura uzdrawia -Hipokrates

 Bezpieczne zioła podczas ciąży

W nowym systemie kształcenia lekarzy w Niemczech obowiązuje półroczny kurs ziołolecznictwa i homeopatii. Swoją skuteczność zioła zawdzięczają wysokiej zawartości witamin, mikroelementów i innych substancji chemicznych. Wiedza o tym, jakich ziół używać a jakich unikać, jest nieoceniona dla kobiety w tym okresie. Większość ziół jest całkowicie bezpieczna. Z powodzeniem zastępuje leki chemiczne niewskazane u kobiet w ciąży, ze względu na możliwość efektów ubocznych. Podczas ciąży zioła stanowią wartościowe źródło łatwo przyswajalnych składników pokarmowych. W okresie poporodowym pomagają odzyskać równowagę i wzmocnić organizm matki. W Indiach praktycznie wszystkie kobiety po porodzie przez pierwsze 2 tygodnie piją zioła, korzystają z kąpieli ziołowych i masaży całego ciała. W ciąży należy stosować zioła ze względu na ich właściwości odżywcze i wzmacniające. Do zalecanych ziół należą pokrzywa, mniszek lekarski, liście malin, melisa, rumianek. Unikaj takich ziół jak krwawnik pospolity, mięta polna, serdecznik pospolity, tasznik pospolity, pluskwica groniasta.

Bezpieczne zioła dawkowanie

Poniżej opisujemy właściwości ziół, które najczęściej zalecane są kobietom w ciąży. Zioła można pić profilaktycznie 1 – 2 razy dziennie, w proporcji 1 – 2 łyżeczki suszonych ziół na szklankę wody (naparu).

Pokrzywa zwyczajna – to ziele, które polecam najczęściej. Praktycznie wszystkie ciężarne zachęcam do picia naparu z pokrzywy, ze względu na wysoką zawartość witamin i mikroelementów, zwłaszcza wapnia i żelaza. Zarówno świeża, jak i w postaci naparu jest smaczna. Napar z pokrzywy ma umiarkowane działanie moczopędne, a więc pomaga usuwać nadmiar wody z organizmu. Pokrzywa jest również przydatna po porodzie, gdyż wzmacnia organizm i zwiększa produkcję mleka. Mniszek lekarski – można stosować zarówno części zielone, jak i korzeń. Ten znany chwast polny jest bogatym źródłem witaminy A, wapnia i żelaza. Zawiera także substancje gorzkie, które ułatwiają procesy trawienne i stymulują wydzielanie żółci. Ponadto usuwa nadmiar płynów z organizmu. Ponieważ liście są bogate w potas, nie powodują utraty potasu z komórek, jak to ma miejsce w przypadku moczopędnych leków syntetycznych.

Malina właściwa – jej liście są bogate w witaminy i minerały, szczególnie w naturalne i łatwo przyswajalne chelaty żelazowe. Wzmacniają i odżywiają mięśniówkę macicy. Wzmagają też produkcję mleka i przywracają równowagę po porodzie. Jest to jedno z najstarszych i najbardziej znanych ziół stosowanych w ciąży. Napar z liści maliny można popijać przez całe dziewięć miesięcy.

Melisa lekarska – często ją polecam, bo doskonale koi nerwy, jest bardzo smaczna i bezpieczna. Filiżanka ciepłego naparu z melisy osłodzonego miodem usuwa ból głowy, depresję, bezsenność. Można go mieszać z rumiankiem lub z pokrzywą.

Imbir lekarski – działa rozgrzewająco na układ rozrodczy, polecany jest przy porannych nudnościach i problemach trawiennych, a także przy przeziębieniu. Świeżo utarty korzeń wymieszany z miodem i sokiem z cytryny jest pyszny.

Rumianek pospolity – delikatne zioło o łagodnym działaniu uspokajającym. Jest niezastąpione w stresujących sytuacjach. Rumianek łagodzi również problemy trawienne, a w mieszance z imbirem pomaga przy porannych nudnościach. Poziomka pospolita – jej liście mają właściwości podobne do pochodzącej z tej samej rodziny maliny. W czasie ciąży używane są jako środek tonizujący macicę i uspokajający. Przywrotnik pospolity – w ciąży używany jest na wzmocnienie macicy. Dzięki właściwościom ściągającym zapobiega krwotokom porodowym, pomaga też przy porannych nudnościach i kłopotach trawiennych. Łopian większy – korzeń łopianu jest bardzo odżywczy. Jest łagodnym środkiem moczopędnym i wspomagającym wątrobę. Dobrze smakuje z dodatkiem imbiru lub cynamonu.

Drapacz lekarski – jest bardzo polecany jako środek wzmacniający wątrobę. Jest często stosowany w mieszankach z koprem włoskim i liściem maliny. Również zapobiega krwotokom przy porodzie.


Tekst pochodzi z książki dr Preeti Agrawal „Odkrywam macierzyństwo”