Miłość – jak wielka jest jej siła…

Miłość: podwojona dawka

Opowieść o sile miłości

To niesamowite, jaką siłę ma bezinteresownie okazana komuś miłość.

Mały chłopiec niechcący upuścił pieniądze na drogę i zaczął płakać. Michał od razu to zauważył i poszedł bliżej, ale nie zatrzymał się, żeby mu pomóc. Obserwując to, Aleks powiedział: „Michał, chcę ci opowiedzieć o małym incydencie mojego brata Roberta.” – i zaczął swoją opowieść – „Mały chłopiec o imieniu Patryk nosił ciężkie książki w worku. Ciężar książek był taki, że wydawało się, iż padnie on z wyczerpania. Robert zobaczył chłopca i spytał – „Może ci pomóc?” Patryk pokręcił głową i nawet nie spojrzał na Roberta.

„Ej, pozwól mi” – powiedział Robert, biorąc od niego worek –  „To jest większe od ciebie. Ile książek czytasz w ciągu jednego dnia?” – spytał, klepiąc go po plecach. Mały niewiele mówił, ale Robert kontynuował rozmowę. Opowiadał kawały i śmieszne historyjki. Gdy doszli do końca drogi, tam gdzie Patryk mówił, że mieszka, rozstali się. 

Po wielu latach…

Wiele lat minęło… Pewnego dnia, na konkursie zagadek, gdzie Robert był jednym z organizatorów, młody chłopiec podszedł i gorąco go uściskał.

 – „Nie pamiętasz mnie? Jestem Patryk.” – powiedział  i przypomniał mu o incydencie.

Robert pamiętał ten incydent jakby przez mgłę. On się wtedy wahał, czy mu pomóc myśląc, że go to opóźni, ale po chwili podjął decyzję, że mu pomoże. Patryk wyrósł na wysokiego, dużego chłopca. –  „Tego dnia uratowałeś moje życie” – wyszeptał Patryk.  „Co?” – spytał Robert oszołomiony.

„Tak, tego dnia zdecydowałem skończyć z moim życiem, ponieważ moi rodzice byli źli na mnie, bo źle mi szło w szkole, więc wziąłem wszystkie moje książki i zdecydowałem się na skok do rzeki z nimi. W tamtej chwili byłem zirytowany tobą, ale przestraszyłem się ciebie, gdy zacząłeś do mnie mówić. Pod koniec drogi zdecydowałem, że jednak wrócę do domu.” – powiedział.

Roberta zatkało. Taka Mała czynność może mieć takie wielkie znaczenie!

Miłość do kwadratu

Po długiej pauzie, Patryk kontynuował – „często wahamy się wyjść naprzeciw, ponieważ nie chcemy mieszać się w życie innych lub jesteśmy zbyt zajęci sobą. Co zmieni nasza pomoc?  – tak właśnie myślimy. Często popełniamy błąd niedoceniając mocy czynności wykonywanych z sercem. One mogą czynić cuda. Doktorzy wiedza o tym dobrze. Gdy spytano o to lekarza z 30-letnim doświadczeniem, odpowiedział – „Miłość to najlepsze lekarstwo”. Następnie spytano – „A jeżeli nie zadziała?” Odpowiedź lekarz była prosta i łatwa – „Podwój dawkę miłości!”