Szczęśliwy czas ciąży- o przygotowaniu się do ciąży

Mówiła pani o tym, jak dobrze na zdrowie psychiczne i fizyczne kobiety może wpływać ciąża. Znam jednak osoby, które ciążę znoszą z wielkim trudem, cierpią od pierwszego do ostatniego dnia. Zaczyna się od mdłości, wstrętu do jedzenia, senności nie do opanowania.

Z mojego doświadczenia wynika, że takie problemy najczęściej spotykają kobiety, które zachodzą w ciążę bez przygotowania do tego stanu. Organizm, poprzez te nieprzyjemne objawy, daje ciężarnej sygnały, że potrzebuje wypoczynku, dobrej diety i spokoju po to, by tę przełomową zmianę w jego normalnym, codziennym rytmie unieść. Kiedy zatem przychodzi do mnie kobieta w ciąży i skarży się na tego rodzaju dolegliwości, radzę, by zajęła się sobą, poświęciła sobie samej więcej czasu, zmieniła dietę, uspokoiła się, unikała stresu, by – krótko mówiąc – „wyhamowała” w życiu, zmniejszyła jego tempo. Uciążliwości okresu ciąży mogą też mieć swe źródło w życiu psychicznym kobiety. Czasem ciężarna ma problemy emocjonalne, np. partner czy rodzina nie akceptują jej stanu, ona sama nie jest pewna, czy chce mieć dziecko, boi się, że sobie nie poradzi, itd. Brak równowagi emocjonalnej rzutuje na jej fizyczny stan, to naturalne. Tam, gdzie nie ma odporności psychicznej, często brakuje też odporności fizycznej. A zatem, prócz troski o ciało, należy w ciąży zapewnić sobie troskę o sferę uczuć, czyli jak najszybciej wyjaśnić sobie wszystkie wątpliwości, postarać się dojść ze swymi emocjami do ładu. 


Jedna z moich znajomych przygotowywała się do ciąży ze szczególną dbałością. Na rok przed poczęciem przyjęła prawdziwą dyscyplinę dietetyczną – odżywiała się bardzo starannie, nie piła kawy, alkoholu, nie paliła. Korzystała z medycyny naturalnej, piła zioła, by wzmocnić organizm, konsultowała się z psychologiem, bo chciała uspokoić swoje emocje. Niestety, niemal całą ciążę przeleżała w łóżku, a pierwszy okres był koszmarem – nie mogła normalnie funkcjonować, wymiotowała i spała na przemian.

Ja także miałam kilka takich przypadków – pacjentki wydawały fortunę na dietetyków, zielarzy, rozmaite preparaty wzmacniające i suplementy, po czym okazywało się, że ich ciąże albo przebiegały z komplikacjami, albo dochodziło do poronień. Zastanawiałam się usilnie nad tym, co może być przyczyną takiego biegu rzeczy. I doszłam do wniosku, że powodem ich kłopotów jest – paradoksalnie – nadmiar zainteresowania samą sobą i, co ważniejsze, zbyt duże skupienie na poszukiwaniu rozwiązań na zewnątrz, a nie w sobie. Wszystkie kobiety, o których mówię, zapamiętale biegały od jednego „eksperta” do drugiego, wychodząc z założenia, że jeśli będą postępować zgodnie z ich zaleceniami, to na pewno wszystko pójdzie jak z płatka. Uważały, że czyjś autorytet je chroni. Skupiały się wyłącznie na jednym poziomie – na swojej fizyczności, która jest przecież tylko jednym z aspektów naszego życia. W tym zagonieniu nie miały czasu na skupienie, na wewnętrzne wyciszenie się, na poszukiwanie harmonii. Wydawało im się, że wszystkie ewentualne kłopoty można załatwić za czyimś pośrednictwem. A rozwiązań trzeba szukać przede wszystkim w sobie, we własnym wnętrzu. Troska o fizyczność jest zatem bardzo potrzebna, ale w momencie kiedy przemienia się w nadgorliwość, może stać się pułapką i zacząć nam szkodzić.


Czy w przypadku, kiedy podejrzewamy u siebie ciążę, wystarczy zrobić test czy lepiej od razu udać się do lekarza?

Badanie ginekologiczne, przeprowadzone bardzo wcześnie, zwykle nie przynosi efektu w postaci jednoznacznej odpowiedzi, czy badana jest, czy nie jest w ciąży. Najlepszym, bo najpewniejszym badaniem jest ultrasonografia, którą można przeprowadzić już w piątym, szóstym tygodniu ciąży. Natomiast kiedy spóźnia się miesiączka, warto zrobić sobie test ciążowy, który dostaniemy w każdej aptece. Taki test jest skuteczny pod warunkiem, że wykonuje się go prawidłowo i też niezbyt wcześnie. Można go zrobić już po tygodniu od przewidywanego terminu miesiączki, czyli po około trzech tygodniach od poczęcia. Wówczas test jest już miarodajny, choć może zawieść, jeśli kobieta, która go wykonuje, przyjmuje jakieś leki, w tym hormonalne. Na ciążę wskazują też typowe objawy – bolesne piersi, senność, czasem lekka gorączka, osłabienie, nudności, wyostrzona reakcja na zapachy, niechęć do niektórych pokarmów i napojów, np. mięsa czy kawy. Jeśli wynik testu jest pozytywny, należy zgłosić się do lekarza.


Znam kobietę, matkę czworga dzieci, która przy każdej kolejnej – drugiej, trzeciej, czwartej – ciąży wcale nie spieszyła się z wizytą kontrolną do ginekologa. Przy ostatniej ciąży lekarza zobaczyła po raz pierwszy dopiero przy porodzie.

To zrozumiałe, że matki oczekujące kolejnego dziecka nie biegną do lekarza od razu jak tylko zorientują się, że są w ciąży. Do lekarza nie spieszy się zwłaszcza tym kobietom, które poprzednie ciąże znosiły bardzo dobrze.  Dla nich kolejna ciąża nie jest już tak przełomowa, bo zdążyły nabrać w tej materii doświadczenia. Do lekarza przychodzą więc zwykle później, w trzecim, czwartym miesiącu. Postępowanie kobiety, o której pani wspomniała, nie jest jednak godne polecenia. Opieka lekarza, badania i systematyczna kontrola ginekologiczna są konieczne w przypadku każdej ciąży. Dzięki regularnym wizytom u lekarza można przecież zapobiec różnym problemom.


źródła zdjęcia: unsplash

Wywiad pochodzi z książki Kobieta i natura czyli jako zachować zdrowie na każdym etapie życia. dr Preeti Agrawal w rozmowie z Dorotą Hartwich